Chociaż słowo „przygoda” nie jest może zbyt trafne. „Aktywność fizyczna wzmacnia odporność dzieci mocniej niż wszystkie suplementy z apteki”. Co jeszcze chroni maluchy przed chorobą? W każdym razie wyszła nam esencjonalna i wartościowa rozmowa. Zapraszam do obejrzenia – link znajdziesz niżej. Redakcji DD TVN dziękuję za
Co bierze Putin na odporność? - - - - - - - - - - - - - - - Putinoscorbin.
Nato's original goal was to challenge Russian expansion after World War Two, but the Kremlin has long argued Nato's acceptance of former Soviet allies as members threatens its security.

Zgodnie ze swoją misją, Redakcja dokłada wszelkich starań, aby dostarczać rzetelne treści medyczne poparte najnowszą wiedzą naukową. Dodatkowe oznaczenie "Sprawdzona treść" wskazuje, że dany artykuł został zweryfikowany przez lekarza lub bezpośrednio przez niego napisany. Taka dwustopniowa weryfikacja: dziennikarz medyczny i lekarz pozwala nam na dostarczanie treści najwyższej jakości oraz zgodnych z aktualną wiedzą medyczną. Nasze zaangażowanie w tym zakresie zostało docenione przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia, które nadało Redakcji honorowy tytuł Wielkiego Edukatora. Sprawdzona treść data publikacji: 15:11, data aktualizacji: 14:16 Konsultacja merytoryczna: Lek. Aleksandra Witkowska ten tekst przeczytasz w 4 minuty Sterydy (lub steroidy) to potoczna nazwa grupy leków stworzonych na wzór kortykosteroidów, hormonów występujących naturalnie w organizmie człowieka. Sterydy są stosowane w leczeniu szeregu chorób, jednak ze względu na możliwe skutki uboczne, muszą być dawkowane rozsądnie i pod ścisłą kontrolą specjalisty. Sterydy anaboliczne bywają natomiast stosowane jako doping w sporcie, mający wspomóc spalenie tkanki tłuszczowej, zbudowanie masy mięśniowej oraz zwiększenie siły. Ich przyjmowanie wiąże się z ryzykiem powikłań zdrowotnych oraz zmian w zachowaniu. turk_stock_photographer / Getty Images Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Czym są sterydy? Zastosowanie leków steroidowych Sterydy - skutki uboczne Sterydy anaboliczne – co to jest? Skutki uboczne stosowania sterydów anabolicznych Sterydy anaboliczne a sport Czym są sterydy? Leki sterydowe (steroidy) są to leki przeciwzapalne, stosowane podczas leczenia schorzeń takich jak np. astma, układy zapalenia naczyń, zapalenie mięśni, reumatoidalne zapalenie stawów, dna moczanowa, toczeń rumieniowaty, alergie o ciężkim przebiegu oraz wiele innych chorób w obrębie układów endokrynnego, krwionośnego czy kostno-szkieletowego. Steroidy to lekarstwa, które podaje się jedynie w szczególnych przypadkach ze względu na to, że powodują wiele skutków ubocznych. Lekarstwo wykazuje wysoką skuteczność terapeutyczną u osób cierpiących na toczeń rumieniowaty, u których może dojść do niewydolności nerek. Steroidy zmniejszają stany zapalne np. zapalenie płuc, nierzadko powodujące u pacjenta skurcz oskrzeli i duszności. Terapia z zastosowanie leków steroidowych może uchronić nawet przed koniecznością robienia dializ i przeszczepu. Zobacz również: Sterydy a trądzik Zastosowanie leków steroidowych Istnieją dwie grupy leków steroidowych – mineralokortykosteroidy i glikokortykosteroidy. Z pierwszych z nich korzysta się podczas leczenia nadciśnienia, leki z drugiej grupy służą do regulacji przemian tłuszczów, białek i węglowodanów. Glikokortykosteroidy mają działanie przeciwzapalne i immunosupresyjne. To sprawia, że przy ich pomocy leczy się choroby zapalne jelit, zapalenie skóry i egzemę, stwardnienie rozsianie, zapalenia stawów, tkanki mięśniowej, toczeń. Steroidy stosowane są zarówno jako środki antykoncepcyjne, jak i leki pomagające zajść w ciążę – można je podawać, by uzupełnić niedobór potrzebnych hormonów. Oprócz tego sterydy anaboliczne wspomagają przyrost tkanki mięśniowej i ułatwiają redukcję wagi – w sporcie traktowane są jednak jako środki dopingujące. Sterydy - skutki uboczne Ryzyko wystąpienia skutków ubocznych w trakcie steroidoterapii jest wysokie – zależy od dawki i rodzaju przyjmowanych sterydów i tego, jak długo pacjent przyjmuje lek. Z tego powodu lekarze przepisują sterydy, gdy korzyści z ich przyjmowania przewyższają szkodliwe efekty. Jednak cała terapia musi odbywać się pod czujnym okiem lekarza. Wśród pacjentów przyjmujących leki steroidowe odnotowano przypadki niepożądanych działań. Zaliczają się do nich np. zaburzenia emocjonalne, problemy ze snem, wzrost masy ciała, wynikający ze znacznego wzrostu apetytu. nadmierne owłosienie, problemy żołądkowe, osteoporoza, trądzik, nadciśnienie tętnicze. rozstępy pojawiające się w okolicach ud, pośladków i piersi. późniejsze dojrzewanie płciowe i wolniejszy wzrost (dzieci). Dowiedz się więcej: Sterydy odbijają się na zdrowiu psychicznym Sterydy anaboliczne – co to jest? Sterydy to pojemny termin, gdyż mogą oznaczać zarówno omówione wcześnie leki oparte na kortykosteroidach, jak i sterydy anaboliczne, potocznie nazywane anabolikami lub sterydami. Sterydy anaboliczne to pochodne testosteronu, a dokładniej jego syntetyczne kopie. Można przyjmować je w formie zastrzyków, wziewnie i doustnie - jednak każda z tych metod jest jednakowo szkodliwa. Sterydy anaboliczne dają szybki efekt. Osoba je stosująca jest „napompowana”, jedynak tylko do pewnego momentu – gdy nie dostarczy ciału dawki sterydu, wygląd sylwetki znacznie się pogarsza i maleje siła mięśni. Wraz ze stosowaniem anabolików organizm coraz bardziej się do nich przyzwyczaja i wymaga po pewnym czasie coraz to większych dawek – preparat ma działanie uzależniające. Skutki uboczne stosowania sterydów anabolicznych Zażywanie środków anabolicznych szkodzi zarówno kobietom, jak i mężczyznom. Panowie, mimo iż mają początkowo większy popęd seksualny, po pewnym czasie zaczynają mieć ginekomastię, mniej plemników i mniej naturalnego testosteronu – to prowadzi do kurczenia się jąder i niekiedy do bezpłodności. Kobiety przyjmujące anaboliki mają niższy głos (niekiedy już na stałe), nieregularne miesiączki, zmiany skórne, łysienie i powiększoną łechtaczkę. Mężczyźni przyjmujące anaboliki mają bujny zarost na torsie i plecach, lecz nie przybywa im włosów na głowie. Innymi skutkami ubocznymi są bolesne skurcze i obrzęki, które wywołuje nadmiar wody w organizmie. Z kolei nastolatkowie korzystający z takich „kuracji” mogą wolniej rosnąć, gdyż w rezultacie stosowania sterydów anabolicznych w młodym wieku przedwcześnie zaczynają zanikać zakończenia kości długich. Warto też zwrócić uwagę na wpływ anabolików na psychikę. Osoby, które je zażywają, są częściej agresywne i poirytowane, choć niekiedy mogą mieć wybuchy euforii. Z drugiej strony przyjmowanie anabolików może zakończyć się depresją i próbą samobójczą. Osoba pod wpływem preparatu ma huśtawki nastrojów, często niezrozumiałe dla otoczenia. Tego typu objawów można uniknąć przez stosowanie większych dawek anabolików, lecz w rezultacie i tak doprowadzi to do uzależnienia. Sterydy anaboliczne a sport Stosowanie środków anabolicznych jest nielegalne. Często korzystają z nich kulturyści i lekkoatleci i sportowcy trenujący różne sporty siłowe, w których liczy się wysoka wytrzymałość mięśni. Jednak mogą je przyjmować sportowcy-amatorzy, ćwiczący wyłącznie dla siebie, gdyż nie są przez nikogo kontrolowani. Anaboliki sprzedawane są jako zestawy witaminowe lub odżywki, nierzadko zarejestrowane jako suplementy diety – niemniej jednak legalne nie znaczy bezpieczne. Przeczytaj także: Co się dzieje na siłowniach? Sterydy niszczą polskich mężczyzn Treści z serwisu mają na celu polepszenie, a nie zastąpienie, kontaktu pomiędzy Użytkownikiem Serwisu a jego lekarzem. Serwis ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Przed zastosowaniem się do porad z zakresu wiedzy specjalistycznej, w szczególności medycznych, zawartych w naszym Serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Administrator nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z wykorzystania informacji zawartych w Serwisie. Potrzebujesz konsultacji lekarskiej lub e-recepty? Wejdź na gdzie uzyskasz pomoc online - szybko, bezpiecznie i bez wychodzenia z domu. sterydy Kortykosteroidy hormony doping hormony anaboliczne leczenie sterydowe steroid lek sterydowy Rak tarczycy, parkinson, kuracja sterydami. Coraz głośniej o chorobach Putina Zdaniem wielu obserwatorów Władimir Putin, prezydent Rosji i inicjator agresji na Ukrainę, coraz bardziej pogrąża się w szaleństwie i paranoi. Mają na to... Adrian Dąbek Co się dzieje na siłowniach? Sterydy niszczą polskich mężczyzn Impotencja, degeneracja wątroby, obrzęki, trądzik, wypadania włosów, ginekomastia – efektów ubocznych stosowania sterydów jest mnóstwo. Polscy mężczyźni sięgają... Zuzanna Opolska | Onet. Komórki odpornościowe potrafią wytwarzać sterydy Niektóre komórki układu odpornościowego aktywują się bądź dezaktywują w zależności od obecności produkowanego przez siebie sterydu - donoszą naukowcy z W. Brytanii. Sterydy odbijają się na zdrowiu psychicznym Szwedzcy naukowcy potwierdzili, że istnieje związek pomiędzy stosowaniem sterydów anaboliczno-androgenicznych a problemami zdrowia psychicznego. O ich wnioskach... Cardio - co to jest, na czym polega i kto może je stosować? Cardio to rodzaj treningu nazywany treningiem wytrzymałościowym lub tlenowym. Wzmacnia wydolność organizmu oraz z uwagi na zwiększenie ilości oddechów na minutę,... Nystatyna - ulotka, właściwości i zastosowanie leku Nystatyna to jeden z leków często przepisywanych pacjentom, którzy zmagają się z różnego rodzaju infekcjami grzybiczymi. W aptekach nystatyna – tabletki,... Nandrolon na olimpiadzie w Rio. Polski sztangista wykluczony Tomasz Zieliński, polski sztangista i mistrz Europy został wykluczony z Igrzysk Olimpijskich w Rio. Kontrola antydopingowa wykazała obecność w jego organizmie... as | Onet.

9. Dokonuj dobrych wyborów w zakresie żywienia i suplementacji swojego dziecka, które pomogą wzmocnić odporność. dobre wody wysokozmineralizowane pomogą uzupełniać magnez i wapń. wprowadź witaminę C rozłożoną na niewielkie porcje w ciągu dnia. rozważ wprowadzenie witaminy E w naturalnej postaci d-alfa tokoferoli.
Atak Putina ma jasny cel: przed obchodami 75. rocznicy zakończenia II wojny światowej przekonać Zachód, że Rosja nigdy nie kolaborowała z Hitlerem i jest bohaterem, bo pokonała Niemcy, a z Hitlerem w „kwestii żydowskiej” spiskowała II RP. Z analizy sieci wynika, że na razie mu się nie udało. Charakterystyczne jest nikłe zainteresowanie tematem w samej Rosji Putin prowadzi z Polską ostrą grę. Trzy dni, trzy negatywne wypowiedzi prezydenta Rosji na temat roli Polski w przeddzień II wojny światowej. Niskie zainteresowanie tematem w Rosji, ogromne – w USA. To wszystko elementy tej rozgrywki przed obchodami w styczniu 2020 roku 75. rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz i w maju 75. rocznicy zakończenia II wojny światowej. To nie będzie tekst o polskich i zagranicznych reakcjach na słowa prezydenta Rosji. Proponuję przyjrzeć się sytuacji od innej strony: Jak się to wszystko zaczęło?Czyje i jakie reakcje budzi ten temat – poza tymi, o których czytamy w polskich ktoś w Polsce uważa, że Putin ma rację?Czy teza, głoszona przez niektórych publicystów i ekspertów, że konflikt został wygenerowany na wewnętrzne potrzeby Rosji, jest prawdziwa? Spróbuję odpowiedzieć, posługując się twardymi danymi, wynikającymi przede wszystkim z analizy sieci. Rosyjska wersja historii II wojny światowej Zacznijmy od kontekstu. Wypowiedzi Putina na temat roli Polski w przeddzień wybuchu II wojny światowej i relacji polsko-niemieckich w latach 30. XX wieku nie są pierwszymi w rosyjskiej przestrzeni informacyjnej, które w sposób tak negatywny dla naszego państwa przedstawiają historię tego okresu. Taka narracja widoczna jest w mediach i na portalach rosyjskich przynajmniej od kilku lat. Pisałam o tym we wcześniejszych analizach. W opublikowanym niedawno raporcie naukowców Uniwersytetu Stanforda (USA) dotyczącym działań rosyjskiego wywiadu GRU na Facebooku opisano właśnie taką narrację, obecną w sieci już w 2015 roku. Powstała wtedy rosyjska strona Victory for Peace, przygotowana tuż przed 70. rocznicą zakończenia II wojny światowej. Na tym portalu publikowano artykuły w języku angielskim, z których można się było dowiedzieć np. że zachodni sojusznicy ZSRR specjalnie opóźniali otwarcie frontu zachodniego (by Armia Czerwona poniosła większe straty), wyzwolenie Ukrainy i Polski to wyłączne dzieło Armii Czerwonej (za którą oba te kraje nie okazują właściwej wdzięczności), a ZSRR wspierał żołnierzy walczących z nazistami w wojnie partyzanckiej i pomoc tę uzyskali partyzanci polscy – ten ostatni artykuł zilustrowano zdjęciem z… Powstania Warszawskiego. Analitycy Uniwersytetu Stanforda podkreślili w raporcie, że ta narracja może być elementem znacznie szerszej opowieści Rosji, która ma udowadniać, że ze względów historycznych Rosja ma szczególne prawa do krajów regionu Europy Wschodniej. Taką propagandową wersją historii II wojny światowej usprawiedliwiono atak na ukraiński Krym i Donbas w 2014 r. Kolejny przykład: portal rosyjskiego think tanku RuBaltic. Przez cały 2019 rok pojawiały się tam artykuły po polsku, w których prezentowano kremlowskie, bardzo specyficzne rozumienie paktu Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939. Napisano tam „Na czele państw – obrońców europejskiej demokracji – stali tchórze, którzy pozwolili na wybuch II wojny światowej. Teraz potomkowie tych »bohaterów« oskarżają Stalina o wszystkie nieszczęścia, nazywając go nie inaczej jak sowiecki Hitler”. Według autorów artykułu jedynym państwem ostrzegającym przed Hitlerem był Związek Sowiecki, zaś „Wielka Brytania, Francja i Polska przez długi czas «głaskały» nazistowskie Niemcy, przymykały oczy na wszystkie agresywne działania tego kraju”. Oczywiście materiałów w ten sposób prezentujących historię II wojny światowej było znacznie więcej, narracja została odnotowana we wrześniu 2019 roku przez analityków unijnego zespołu East StratCom Task Force, śledzącego kremlowską propagandę w sieci. Putin: trzy wypowiedzi i eskalacja napięcia Mając taki background 19 grudnia Putin wygłasza pierwszą wypowiedź. Robi to podczas dorocznej konferencji prasowej, w której uczestniczy wielu zagranicznych dziennikarzy. Mówi wówczas właśnie o pakcie Ribbentrop-Mołotow. Stwierdza, że nie był przyczyną wybuchu II wojny światowej, bo przyczyną był pakt monachijski z 1938 r., który Polska wykorzystała do wystąpienia z roszczeniami terytorialnymi wobec Czechosłowacji, dotyczącymi Zaolzia. Podkreśla też, że Armia Czerwona we wrześniu 1939 roku weszła do Brześcia „dopiero po tym, jak te terytoria zostały zajęte przez wojska niemieckie”, więc nie walczyła tam z Polakami. Stwierdza: „W tym czasie polski rząd utracił kontrolę nad krajem” i „nie było z kim prowadzić rozmów”. Putin odnosi się w ten sposób do uchwalonej we wrześniu 2019 roku rezolucji Parlamentu Europejskiego, w której winę za wybuch wojny przypisano zarówno Niemcom, jak i Związkowi Radzieckiemu. Po tej pierwszej wypowiedzi Putina polskie władze milczą. Jak wynika z analizy sieci, nie wywołuje ona także szerokiego oddźwięku w mediach (w kontekście Polski). Putin jednak kontynuuje. Już następnego dnia, na spotkaniu z przywódcami państw należących do Wspólnoty Niepodległych Państw, w Petersburgu, prezentuje archiwalne dokumenty, związane z II wojną światową. Są w nich informacje dotyczące wzajemnych relacji państw europejskich przed wojną, także relacji między Polską a Niemcami. To właśnie wtedy Putin przedstawia dokumenty z raportem Józefa Lipskiego, ambasadora RP w Berlinie. Jest tam zawarta jego reakcja na propozycję Hitlera, by Żydów z krajów europejskich wysłać do Afryki. Lipski napisał w notatce do ministra spraw zagranicznych: „Jeśli do tego dojdzie, jeśli zostanie to zaaprobowane, postawimy mu (w domyśle – Hitlerowi) piękny pomnik w Warszawie”. Według opublikowanych już latach 60. dokumentów polskiego MSZ ten fragment obszernej depeszy amb. Lipskiego brzmiał: „[Hitlerowi] „przyświeca […] myśl załatwienia, w drodze emigracji do kolonij, w porozumieniu z Polską, Węgrami, może i Rumunią, zagadnienia żydowskiego (w tym punkcie mu odpowiedziałem, że jeśli znajdzie solucję, postawimy mu piękny pomnik wWarszawie)”. Na wypowiedź prezydenta Rosji reaguje polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. 21 grudnia publikuje stanowisko, rozpoczynające się od słów: „Z niepokojem i niedowierzaniem odnotowujemy wypowiedzi przedstawicieli władz Federacji Rosyjskiej, w tym Prezydenta Władimira Putina dotyczące genezy i przebiegu II wojny światowej, które prezentują fałszywy obraz wydarzeń”. „Słowa prezydenta Federacji Rosyjskiej są zaprzepaszczeniem wspólnej pracy polskich i rosyjskich ekspertów, ale także dorobku jego poprzedników – Michaiła Gorbaczowa i Borysa Jelcyna, którzy mimo trudności starali się szukać drogi prawdy i pojednania w stosunkach polsko-rosyjskich. Rzetelne i krytyczne spojrzenie na historię, w miejsce propagandy, pozwoliłoby też oddać hołd milionom ofiar stalinowskich represji, także po stronie rosyjskiej” – napisano w podsumowaniu oświadczenia. Reagują więc dyplomaci, ale nie opinia publiczna, dla której tematu nadal nie ma. Co robi Putin? Kontynuuje. 24 grudnia, w katolicką Wigilię, przemawia na rozszerzonym kolegium Ministerstwa Obrony Rosji. Tam przypomina dokument ze słowami Lipskiego i mówi o polskim ambasadorze: „Swołocz, antysemicka świnia, nie można go inaczej nazwać”. Jako pierwsze reagują anglojęzyczne media Informację o tej wypowiedzi publikuje portal (dawniej Russia Today, państwowy rosyjski kanał telewizyjny). I zaczyna się lawina, choć jeszcze nie w Polsce, lecz w anglojęzycznych mediach. 25 grudnia o słowach Putina piszą BBC, „Newsweek”, „The Independent”, niemiecki Dyskusja w sieci toczy się, poza stronami mediów, głównie na dwóch międzynarodowych platformach społecznościowych: i To dzień największego zasięgu informacji anglojęzycznych na temat tego, co Putin powiedział o Polsce – sięga 7 mln, przy niewielkiej liczbie wzmianek. Ta struktura wzmianek i zasięgu nie zmienia się do 31 grudnia – oznacza to, że o konflikcie dyskutują przede wszystkim dziennikarze w mediach, a nie zwykli użytkownicy sieci. Drugi rekordowy dzień to 30 grudnia: 462 wzmianki, 5,5 mln zasięgu. Media opisują wówczas reakcję ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher, która pisze na Twitterze: „Drogi Prezydencie Putin, to Hitler i Stalin zmówili się, aby rozpocząć II wojnę światową. To jest fakt. Polska była ofiarą tego okropnego konfliktu”. Putin nie reaguje, jego rolę przejmuje Ambasada Rosji w Polsce, która odpowiada Mosbacher: „Droga Pani Ambasador, naprawdę sądzisz, że wiesz więcej o historii niż o dyplomacji?”. To odpowiedź, która potęguje konflikt, a nie go wycisza. Eskalacja w dalszym ciągu jest więc zamierzona. W Polsce temat wybucha dopiero 26 grudnia, gdy informacja o słowach Putina pojawia się w „Gazecie Wyborczej”, TVN24, „Rzeczpospolitej”, Jest drugi dzień świąt, pustka informacyjna, temat zaczyna żyć w sieci: 7 tys. wypowiedzi, 2,5 mln zasięgu. Nic dziwnego, że i polskie władze zaczynają intensywniej reagować. Następnego dnia MSZ wzywa rosyjskiego ambasadora w Polsce, dwa dni później premier Morawiecki wydaje oświadczenie, pojawiają się komentarze z zagranicy, Polskę wspierają – poza Mosbacher – też przedstawiciele Niemiec, Izraela i Francji. Większość komentarzy dotyczy zarzucania Polsce faktu współpracy z Hitlerem, nie samych słów Lipskiego. To inaczej niż w rosyjskich mediach – tam akurat antysemicka wypowiedź Lipskiego powtarzana jest niemal w każdym artykule. W Rosji niskie zainteresowanie, za to Sputnik Polska intensywnie Co nie znaczy, że tych rosyjskich artykułów jest dużo. W przestrzeni rosyjskojęzycznej w sieci kwestia wypowiedzi Putina na temat Polski zyskuje nikłe zainteresowanie. Od 19 do 31 grudnia są to zaledwie 904 wzmianki – przy 7 tysiącach wzmianek w Polsce w ciągu jednego dnia. Zasięg tematu w rosyjskojęzycznej sieci to (w tym samym okresie) tylko 415 tys. Wbrew temu, co mówią więc niektórzy polscy publicyści i eksperci, wypowiedzi Putina nie są obliczone na oddziaływanie wewnątrz Rosji. Niskie zainteresowanie sprawą w Rosji, a wysokie wśród zagranicznych mediów pokazuje, że prezydentowi chodziło raczej o dotarcie do odbiorców zagranicznych, a nie do obywateli jego państwa. Zwłaszcza że rosyjskie media w dużym stopniu są państwowe i Kreml ma ogromne możliwości pobudzania zainteresowania ważnymi dla niego tematami. Teraz tych możliwości w Rosji nie wykorzystał. Zareagował Zachód. O wypowiedziach Putina napisały nie tylko czołowe media amerykańskie i brytyjskie, ale też izraelskie, informację podały również: Channel News Asia, południowoafrykański News24 czy „The Straight Times” z Singapuru. Natomiast w Polsce zwraca uwagę wysokie zaangażowanie rosyjskiego medium państwowego Sputnik. 31 grudnia do południa liczba publikowanych (na polskojęzycznym portalu tego medium) na ten temat newsów wyniosła już 46 i cały czas rosła. Do tego trzeba by doliczyć jeszcze publicystykę i wywiady – w sumie liczba materiałów na pewno przekroczyła już 50. Ta sekcja tematyczna jest na Sputniku Polska aktywna od 19 grudnia, czyli od pierwszej wypowiedzi Putina, kiedy temat w zasadzie nie istniał jeszcze w świadomości społecznej. Informacje o wypowiedziach Polaków czy wspierających ich przedstawicieli innych państw nawet nie są przez Sputnik manipulowane – tyle że są zderzane z kolejnymi wypowiedzi rosyjskich polityków i publicystów. Nie chodzi tu o przekonanie do słów Putina, lecz o eskalowanie konfliktu. Każda wypowiedź, każde oświadczenie, które mogą do tego służyć, są publikowane. Tomasz Jankowski – Polak, który rozumie Putina Na Sputnik Polska jest więc np. wywiad z Bojanem Czukowem, bułgarskim specjalistą z zakresu stosunków międzynarodowych, który choć podkreśla, że nie zgadza się ze słowami Putina, mówi też: „Należy pamiętać, że to, co dzieje się pomiędzy Polską a Rosją to trzecia wojna światowa. Jest to jednak wojna hybrydowa, która toczy się na świecie na pełną skalę. Należy pamiętać, że Polska jest głównym antyrosyjskim ostrzem skierowanym przeciwko bezpieczeństwu narodowemu Rosji. To najpoważniejsi, patologiczni rusofobi, ale oczywiście są tego historyczne przyczyny”. Słowa o trzeciej wojnie światowej Sputnik eksponuje w tytule artykułu. Jest tu także list otwarty do Władimira Putina, napisany przez Tomasza Jankowskiego. Jankowski to członek prorosyjskiej partii „Zmiana”, tej samej, której szef Mateusz Piskorski przez trzy lata przebywał w areszcie z zarzutem o szpiegostwo na rzecz Rosji, a niedawno wyszedł z aresztu za poręczeniem majątkowym. Jankowski w liście podkreśla, że jego środowisko ma świadomość, iż Federacja Rosyjska „jest przychylna polskim interesom narodowym”. Zwraca uwagę na rosnącą od lat rusofobię w Polsce. Martwi się, że ostatnia wypowiedź Putina „choć faktograficznie jak najbardziej poprawna, wywołała jednak falę radości właśnie wśród rusofobów, którzy będą ją cytować przez kolejne miesiące, albo nawet i lata, by przekonywać Polaków o »rosyjskim zagrożeniu« i nawoływać do następnych represji przeciwko nam”. Jankowski rozumie też prezydenta Putina – to, że cierpliwość ma swoje granice, że „Rosja nie jest w stanie ciągle milczeć, gdy politycy rządzący Polską starają się na każdym kroku zaszkodzić naszym relacjom, gdy świadomie podburzają nie tylko polski, ale także inne narody przeciwko Federacji Rosyjskiej, produkując niebywałe kłamstwa na temat Waszego narodu”. Kończy list, prosząc Putina o nieuleganie „złej atmosferze” między państwami: „W imieniu tych wszystkich Polaków, którzy poczuwają się do tego, co piszę, a którzy są bezustannie zastraszani przez prowadzone obcymi rękami organa władzy państwowej Rzeczypospolitej, proszę Pana Prezydenta o nieuleganie tej złej atmosferze, którą wytworzyły między naszymi państwami tzw. polskie elity polityczne, będące w znakomitej większości inspirowane przez wrogie Rosji ośrodki wpływu na świecie”. Jak na materiały Sputnika w Polsce, list zdobywa sporo lajków – prawie 300. Jest też udostępniany na tych stronach i grupach na Facebooku, które głoszą przyjaźń polsko-rosyjską, sprzeciwiają się rusofobii i popierają Putina. Jest ich kilka, może kilkanaście. Nie mają zbyt wielu użytkowników, ale za to są oni aktywni w sieci. „Braterstwo Polsko-Rosyjskie” broni Putina Na tych właśnie stronach publikowane jest też oświadczenie działającej w Polsce organizacji Braterstwo Polsko-Rosyjskie, wydane 30 grudnia. Można w nim przeczytać „W Rosji nic, nie dzieje się przypadkowo i wszystkie decyzje zarówno wewnętrzne jak i formalno-międzynarodowe, są przemyślane oraz w sposób racjonalny przedstawiane. Tak jak to miało miejsce ostatnio w wykonaniu Prezydenta Putina. Oskarżanie Federacji Rosyjskiej o kłamstwa, wyrażane w sztucznej nagonce polskich tzw. elit, jest zdefiniowanym bluźnierstwem, co ganimy z całą stanowczością. (…) Organizacja Braterstwa Polsko-Rosyjskiego stoi na straży Prawdy, Przyjaźni i Pokoju. Biorąc pod uwagę całokształt wypowiedzi Pana Putina, która jest konsekwencją przeżartej rusofobią, polskiej antyrosyjskiej propagandy, przychylamy się oraz w pełni popieramy stanowisko Federacji Rosyjskiej”. To nie jedyne środowiska w Polsce, które rozumieją Putina. Facebookowa strona publikuje infografikę, na której porównuje Rosję Putina i Polskę PiS-u. Można się z niej dowiedzieć, że to Rosja mówi prawdę: o notce ambasadora Lipskiego, o rozbiorze Czechosłowacji przez II RP i III Rzeszę, o antysemityzmie w przedwojennej Polsce. A Polska PiS-u kłamie: o antysemityzmie właśnie, o polityce zagranicznej II RP czy o roli ZSRR w II wojnie światowej. Infografika budzi skrajne emocje wśród komentujących: jednych oburza, innym daje okazję do pochwalenia Putina. Z kolei na stronie „Stop dla rusofobii” 29 grudnia zostaje opublikowane zdjęcie z podpisem: „Polska, Hitler na pogrzebie Piłsudskiego, 1935 r.”. W komentarzach pod postem kilka osób zwraca uwagę, że to nie pogrzeb Piłsudskiego, lecz msza żałobna w Berlinie, ale administrator nie zmienia opisu w poście. Dwa dni wcześniej na tej samej stronie pojawia się infografika w języku czeskim o tym, kto i kiedy podpisywał umowy z nazistami. Jako pierwsza, z datą wymieniona jest umowa polsko-niemiecka, opisana jako „Hitler – Piłsudski”. To data podpisania deklaracji polsko-niemieckiej o niestosowaniu przemocy. Sygnowali ją: Józef Lipski i Konstantin von Neurath. Te posty i wiele komentarzy (które są widoczne w sieci, choć nie występują w ilościach masowych) starają się przekonać, że Putin miał prawo powiedzieć to, co powiedział, bo opierał się na faktach: pokazał dokumenty. I nawet jeśli nas, Polaków, bolą słowa Putina, prezydentowi Rosji nic zarzucić nie można. Zwłaszcza że to Polska wykazuje się od lat rusofobią i niszczy radzieckie pomniki. Większość komentarzy w sieci to jednak ostra krytyka Putina. Świadoma rozgrywka Putina Prezydent Rosji wykorzystał narrację historyczną, od kilku lat obecną w przychylnych mu mediach i w internecie, zintensyfikowaną w 2019 roku. Swoją „akcję” zrealizował tuż przed katolickimi świętami Bożego Narodzenia. Wykorzystał doroczną konferencję prasową, a więc spotkanie z zagranicznymi dziennikarzami, by wywołać temat. Udało mu się, choć dopiero po trzeciej wypowiedzi. Zaostrzał przekaz, ostatecznie używając obelg, by wywołać jak najsilniejszą reakcję. Polskie władze, poza stanowiskiem MSZ z 21 grudnia, zwlekały z reakcją. Twierdzą, że celowo, by sprawdzić, w jakim kierunku będzie rozwijała się sytuacja. Dziś przedstawiciele kolejnych państw potępiają Putina, ale skupiają się na oskarżeniu przez Putina Polski o współpracę z Hitlerem. Rosyjscy politycy i publicyści podkreślają natomiast, że najistotniejsze są dokumenty, którymi posłużył się Putin. A w tych dokumentach – wypowiedź Lipskiego, która ma świadczyć o antysemityzmie Polaków – rzekomo potwierdzonym, udowodnionym. Nie ma wątpliwości: Putin prowadzi własną rozgrywkę i używa do niej Polski. Atak na Polskę nie jest więc przypadkowy i jednorazowy. Zbliża się 27 stycznia – 75 rocznica wyzwolenia przez Armię Czerwoną obozu w Auschwitz. W Auschwitz Putina nie będzie, można za to spodziewać się kolejnych ataków prezydenta Rosji na Polskę. Zapowiedział zresztą na konferencji prasowej z dziennikarzami, że napisze artykuł historyczny na podstawie dokumentów o stosunkach polsko-niemieckich przejętych przez Armię Czerwoną po zdobyciu Berlina. Anna Mierzyńska Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka

W ostatnim czasie prezydent Rosji Władimir Putin na spotkaniach z przedstawicielami rosyjskich władz co najmniej pięć razy wspomniał o roli Polski w przededniu i w czasie II wojny światowej

ten tekst przeczytasz w 5 minut PHARMABEST Partner publikacji W dobie pandemii koronawirusa "odporność" stała się słowem odmienianym przez wszystkie przypadki. Nie bez powodu – to ona broni nas przed bakteriami, wirusami i innymi patogenami. Dobra wiadomość jest taka, że o nasz układ odpornościowy możemy dbać każdego dnia. fizkes / Shutterstock Czym jest laktoferyna? Siła synergii? Jak stosować Laktoferynę IgG? Niewystarczająca ilość promieni słonecznych, źle zbilansowana dieta, mniej ruchu na świeżym powietrzu to tylko niektóre czynniki, które mają wpływ na zimowy i wczesnowiosenny spadek odporności. Osłabienie organizmu i jego zwiększona podatność na infekcje sprawiają, że wirusy i bakterie łatwo radzą sobie z pokonaniem naszego układu immunologicznego, a liczba zachorowań na infekcje górnych dróg oddechowych rośnie. Świadczą o tym statystyki - w Polsce co roku zgłaszanych jest kilka milionów podejrzeń grypy – na zakażenie szczególnie narażone są dzieci przebywające w dużych skupiskach ludzi: żłobkach, przedszkolach czy szkołach. Co gorsza ich niedojrzały układ immunologiczny sprzyja poważniejszym i dłuższym przebiegom choroby – o ile osoba dorosła może zakażać przez 5 dni po ustąpieniu objawów, o tyle dziecko nawet 10 dni lub dłużej. Eksperci już od lat podkreślają, że w tym szczególnym okresie sami powinniśmy wspierać naszą odporność, czyli przede wszystkim zdrowo się odżywiać, unikać używek, nie zapominać o codziennej dawce ruchu i odpowiedniej regeneracji. Z pomocą przychodzą nam także sprawdzone suplementy diety wspomagające organizm w sezonie infekcyjnym takie jak: Laktoferyna IgG, przeznaczona zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci (powyżej 3. W składzie preparatu znajdziemy 3 składniki, które charakteryzuje synergia działania: 100 mg laktoferyny, 250 mg colostrum bovinum, 60 IU witaminy D3. Czym jest laktoferyna? Laktoferyna to multifunkcjonalne białko, występujące w znacznych ilościach w mleku ssaków, w tym również w mleku kobiecym. Badacze podkreślają jej szerokie działanie biologiczne w organizmie ludzkim. Jako naturalny regulator aktywności układu odpornościowego – potrafi stymulować organizm do efektywniejszej walki z zakażeniem, pobudzając do działania komórki odpowiedzi immunologicznej nabytej i wrodzonej, co jest szczególnie istotne w okresie noworodkowym. Dodatkowo wykazuje działanie przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze. Do mechanizmów przeciwbakteryjnych laktoferyny zalicza się działanie bakteriobójcze, czyli bezpośrednie oddziaływanie na komórki bakteryjne i niszczenie ich, a także działanie bakteriostatyczne, polegające na blokowanie ich namnażania. Ostatnie umożliwia charakterystyczna cecha laktoferyny – łatwość wychwytywania i wiązania jonów żelaza, które są składnikiem odżywczym również dla wielu drobnoustrojów chorobotwórczych. W ten sposób czyni żelazo niedostępnym dla patogenów, uniemożliwiając ich wzrost i rozmnażanie, co skutkuje także działaniem przeciwgrzybiczym. Jeśli chodzi o działanie przeciwwirusowe "multifunkcjonalnego białka" to laktoferyna, wiążąc się z komórkami gospodarza, staje się swoistą tarczą, która uniemożliwia interakcję wirusa z organizmem i blokuje w ten sposób możliwość zakażenia. Kolejną wspierającą odporność cechą laktoferyny jest jej działanie bifidogenne. Laktoferyna promuje namnażanie się w jelicie dobroczynnych bifidobakterii, które mają pozytywny wpływ na utrzymanie równowagi mikrobiologicznej w jelitach. Naturalna flora jelitowa ma z kolei znaczący wpływ na przebieg efektywnej odpowiedzi immunologicznej naszego organizmu w razie infekcji. Siła synergii? W suplemencie diety Laktoferyna IgG poza laktoferyną pochodzenia bydlęcego, która wyróżnia się wysokim stopniem podobieństwa do laktoferyny ludzkiej, znajdziemy także colostrum bovinum i witaminę D3. Colostrum bovinum to siara bydlęca tzw. pierwsze mleko, które różni się składem od mleka dojrzałego. Zawiera czynniki wzrostowe i związki aktywne immunologicznie, co umożliwia ochronę przed patogenami. Dotychczasowe obserwacje potwierdzają, że suplementacja siarą bydlęcą może zmniejszać częstotliwość zakażeń górnych dróg oddechowych, a także skracać czas trwania infekcji. Colostrum zawarte w Laktoferynie IgG jest specjalnie standaryzowane na zawartość immunoglobulin klasy IgG. Oznacza to, że zawartość immunoglobulin IgG w każdej tabletce do ssania jest zawsze taka sama i wynosi 75 mg. Trzecim składnikiem suplementu Laktoferyna IgG jest witamina D3, która ma wielokierunkowy wpływ na nasz organizm. Przede wszystkim uczestniczy w procesach wchłaniania wapnia i fosforu, odpowiadając za zdrowe, mocne kości i zęby. Dodatkowo bierze udział w przemianie materii, regeneruje neurony, korzystnie działa na nasze mięśnie, ma znaczenie dla zachowania odpowiedniej odporności i wspiera szpik kostny. W ostatnim czasie zwraca się też uwagę na znaczenie witaminy D w zapobieganiu chorobom układu oddechowego takim jak: gruźlica, astma, przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP), infekcjom wirusowym i bakteryjnym. Najnowsze badania pokazują także, że właściwy poziom witaminy D w surowicy krwi pomaga ustrzec się przed zakażeniem wirusem SARS-CoV-2, a także zmniejsza ryzyko ciężkiego przebiegu infekcji. Jak stosować Laktoferynę IgG? Poza innowacyjnym składem, tym co wyróżnia Laktoferynę IgG, jest unikalna na rynku postać tabletek do ssania, które zapewniają: większe stężenie laktoferyny w błonie śluzowej górnych dróg oddechowych i jej lepsze wchłanianie, szybsze i dłuższe działanie składników aktywnych preparatu, ułatwienie stosowania w przypadku osób z utrudnionym przełykaniem. Tabletkę należy ssać jak najdłużej, aż do całkowitego rozpuszczenia w ustach. Zgodnie z zaleceniami Laktoferynę IgG warto przyjmować w okresie zimowego i wczesnowiosennego ryzyka szerzenia się infekcji. Codzienną suplementację można uzupełnić dodatkowym stosowaniem preparatu w sytuacjach narażenia na kontakt z dużą grupą ludzi, kiedy ryzyko zakażenia wzrasta (zakupy w sklepie, wizyta w restauracji, spotkania towarzyskie, rodzinne, firmowe). Rekomendowany minimalny czas przyjmowania Laktoferyny IgG to kuracja miesięczna lub przez cały okres narażenia epidemicznego. W przypadku dorosłych, zalecana porcja spożycia do 2-3 tabletki na dobę, natomiast w przypadku dzieci (powyżej 3 – 1-2 tabletki. Co ważne stosowanie niższych dawek może być nieskuteczne. Źródła Artym J. Laktoferyna – niezwykłe białko. Wyd. II, Warszawa, Wydawnictwo Borgis Sp. z 2013, 978- 83-62993-07-9. Stolecka-Warzecha A, Wilczyński S. Laktoferyna i jej działanie bifidogenne. Food Science. Scientific dietetic journal Reprint 2019;4. Partner publikacji odporność infekcje Laktoferyna "Loteria covidowa", kwestia genów czy nabyta odporność? Kto nie choruje na COVID-19? Odpowiedzią na pytanie "dlaczego niektórzy nigdy nie zachorowali na COVID-19?" mogą być uwarunkowania genetyczne lub limfocyty T. Zdaniem ekspertów osoby, które... Znasz już nukleotydy dietetyczne? To klucz do odbudowy odporności i jelit Nukleotydy to podstawa naszego życia – jako elementy budulcowe kodu genetycznego są kluczowe dla efektywnej produkcji nowych komórek. Z uwagi na swój duży... Przez noszenie maseczek straciliśmy odporność? Immunolog mówi wprost "Tylu infekcji jeszcze nie było. Lekarz: Przez izolację i maseczki straciliśmy odporność". 20 czerwca artykuł o takim tytule ukazał się na internetowych łamach... Monika Mikołajska Tak rujnujemy swoją odporność. Pięć częstych nawyków. Też to robisz? O wzmacnianiu odporności wiele osób myśli dopiero w sezonie jesienno-zimowym, gdy organizm jest bardziej narażony na infekcje. Tak naprawdę jednak powinniśmy się... Jadwiga Goniewicz Chcesz w naturalny sposób wzmocnić odporność? Zakochaj się w miodzie Spadziowy, gryczany, wielokwiatowy, czy akacjowy. Poznaj najpopularniejsze tradycyjne polskie miody i dowiedz się, jaki wpływ mają nasze zdrowie. Jak wzmocnić odporność i nie zachorować na COVID-19? Proste sposoby Choć immunolodzy jako skuteczne zabezpieczenie przed COVID-19 wymieniają głównie szczepionki, to ogólny stan układu odpornościowego i jego siła zależą od wielu... Marek Matacz Co daje lepszą odporność — szczepionka czy przechorowanie? Nowe odkrycie Naturalna odporność przeciw COVID-19 czy odporność poprzez szczepienia? Ta kwestia rozpalała dyskusje, odkąd tylko rozpoczęto podawanie szczepionek. Który sposób... Monika Mikołajska Zrób to od razu po szczepieniu. Szczepionka lepiej zadziała i zwiększysz odporność 90-minutowy spacer, jogging lub jazda na rowerze mogą wzmocnić odpowiedź immunologiczną organizmu po szczepieniu. Ćwiczenia wpływają na "prawie wszystkie" nasze... Diana Szwajcer Dyrektor NIZP – PZH: co najmniej 80 proc. Polaków ma odporność na koronawirusa Na początku listopada i grudnia zaimmunizowane było ok. 80 proc. populacji. "Omikron na początku tego roku mógł tylko zwiększyć ten odsetek" – powiedział Grzegorz... PAP Jak wspierać odporność dzieci zimą? Poznaj kilka istotnych wskazówek eksperta O odporność malucha należy dbać każdego dnia, jednak zimą jest to szczególnie ważne. Dlaczego? Chłód, wilgoć oraz niewielka ilość promieni słonecznych wystawiają... NUTRICIA POLSKA SP. Z Jesteś w strefie. Imperium, władza, ego. Czego naprawdę chce Putin. Świat zastanawia się, jak daleko Władimir Putin jest w stanie się posunąć w swych działaniach w Ukrainie. Zapytaliśmy Zdaniem komisarza Unii Europejskiej Europa może uzyskać odporność zbiorową przeciw COVID-19 do lipca, gdyż oczekuje się, że nadchodzące dostawy przyspieszą dotychczasowe tempo szczepień na kontynencie. - Weźmy symboliczną datę 14 lipca. Do tego czasu mamy możliwość uzyskania odporności zbiorowej na całym kontynencie - stwierdził Thierry Breton w rozmowie z francuską telewizją TF1. - Wiemy, że aby przezwyciężyć pandemię, jest tylko jedno rozwiązanie: szczepienia. Jesteśmy na ostatniej prostej ku opanowaniu pandemii - dodał. Thierry zauważył, że między marcem a czerwcem do krajów członkowskich Unii Europejskiej dostarczonych zostanie od 300 do 350 mln dawek szczepionek. Podkreślił także, że co najmniej 60 mln dawek ma zostać dostarczonych jeszcze w marcu. Zdaniem komisarza UE Europa nie potrzebuje rosyjskiej szczepionki Sputnik V. - Absolutnie nie będziemy jej potrzebować - zaznaczył. Jak dodał, w Europie szczepionki produkowane są obecnie w 55 fabrykach, i to te preparaty maja pierwszeństwo w unijnym programie szczepień.
Em artigo publicado na New York Review of Books, em fevereiro de 2000, o ex-dissidente soviético Sergei Kovalev descreveu como via a Rússia nos primeiros meses sob Vladimir Putin.
Kurs franka szwajcarskiego - godz. wobec złotego CHF/PLN: euro CHF/EUR: dolara CHF/USD: szwajcarski (CHF) - znaczenie i kurs waluty SzwajcariiFrank szwajcarski to oficjalna waluta zarówno Szwajcarii, jak i Liechtensteinu. Oznaczany symbolem CHF. Jeden frank dzieli się na 100 centymów bądź rappenów, w zależności od regionu językowego tego kraju. Frank został wprowadzony do obiegu w 1850 r. i zastąpił lokalne waluty, używane w ramach Konfederacji Szwajcarskiej. W momencie wprowadzenia CHF był równy 1 frankowi francuskiemu. Frank szwajcarski jest jedną z najważniejszych globalnych walut, obok dolara, euro i japońskiego jena. Inwestorzy uważają go tradycyjnie za "bezpieczną przystań" i jedną z najbardziej stabilnych walut świata. Dalsza część artykułu pod materiałem wideoZobacz także: Bitcoin a zużycie energii. Niepokojące odkrycie naukowcówPolitykę monetarną wobec franka prowadzi Szwajcarski Bank Narodowy (SNB - Swiss National Bank).W Polsce frank szwajcarski jest znany przede wszystkim z powodu kredytów denominowanych w tej walucie. Kredyty te przez kilka lat były bardzo popularne ze względu na niższe, niż w przypadku kredytów złotowych, raty. W 2015 r. jednak, czyli kilka lat po boomie na tzw. kredyty frankowe, stały się one problemem dla wielu kredytobiorców, ze względu na raty rosnące wraz z kursem franka, który szybko umacniał się po wybuchu kryzysu w 2008 r. Inwestorzy wówczas zwrócili się w stronę szwajcarskiej waluty właśnie jako "bezpiecznej przystani". Obecnie historia pisze nowy rozdział historii frankowiczów. Tym razem hasłem przewodnim jest SARON. Na podstawie rozporządzenia wykonawczego Komisji Europejskiej, od 1 stycznia 2022 r. stopa składana SARON zastąpi w każdej umowie i instrumencie finansowym na terenie UE stopę CHF LIBOR. Stopy te służą do wyliczania oprocentowania jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści. KEKl9.
  • oojful5z6v.pages.dev/207
  • oojful5z6v.pages.dev/351
  • oojful5z6v.pages.dev/60
  • oojful5z6v.pages.dev/55
  • oojful5z6v.pages.dev/395
  • oojful5z6v.pages.dev/111
  • oojful5z6v.pages.dev/172
  • oojful5z6v.pages.dev/97
  • oojful5z6v.pages.dev/283
  • co bierze putin na odpornosc