Furby is an American electronic robotic toy that was originally released in 1998 by Tiger Electronics. It resembles a hamster or owllike creature and went through a period of being a "must-have" toy following its holiday season launch, with continual sales until 2000. Over 40 million Furbies were sold during the three years of its original
Twórca legendarnych filmów familijnych wciąż przymierza się do realizacji kolejnej części „Gremlinów”. Tym razem nie będzie to jednak kontynuacja, lecz reboot serii. Chris Columbus dał światu takie klasyki kina familijnego, jak „Kevin sam w domu”, „Pani Doubtfire” czy dwie pierwsze części „Harry’ego Pottera”. Był też scenarzystą oryginalnego filmu o gremlinach z 1984 roku, który w Polsce nosił tytuł „Gremliny rozrabiają”. Korzystając z fali popularności rebootów i sequeli oraz sentymentalnych powrotów do lat 80., filmowiec postanowił przywrócić na ekran również małe włochate stworzonka, które unikają światła, rozmnażają się pod wpływem wody i wpadają we wściekłość, kiedy są głodne. Nowe „Gremliny” będą rebootem?Po sukcesie „Gremlinów” w połowie lat 80. szybko postarano się o sequel. Reżyserią ponownie zajął się Joe Dante, produkcją sam Steven Spielberg, jednak miejsce Columbusa jako scenarzysty zajął Charles S. Haas, który wprowadził do filmu więcej sarkastycznego humoru, dzięki czemu również „Gremliny 2” zyskały spore rzesze o tym, że gremliny powrócą w kolejnej odsłonie serii pojawiła się już jakiś czas temu. Pierwszy scenarzysta wspominał, że film znajduje się w fazie developmentu już w 2015 roku, zaś w roku 2017 twierdził, że ma już gotowy scenariusz „Gremlinów 3”. Od tego czasu jednak sprawa nie ruszyła do przodu ani o milimetr, a gremliny pojawiły się jedynie w fanowskiej produkcji oraz w nawiązującym do wszystkiego, do czego się da „Ready Player One” Stevena kwietniu 2018 Columbus po raz kolejny zapowiedział ich powrót na duży ekran. Zapytany w wywiadzie dla Metro US o przyszłe projekty, odpowiedział: Wciąż trwają aktywne rozmowy o Gremlinach, więc nad tym właśnie pracuję z moją firmą produkcyjną 1942 Pictures. Prawie na pewno będzie to reboot. Kto zatem spodziewał się poznać dalsze losy Billy’ego Peltzera i jego pupila Gizmo, ten niestety się zawiedzie. Gremliny powrócą bowiem w zupełnie nowej nowe włochate stworki zostaną odtworzone w CGI? I jak bardzo zmieni się pierwotna historia w nowej wersji? Wszystkiego dowiemy się, kiedy tylko trzeciemu filmowi o gremlinach w końcu uda się trafić do kin.
#komedia #filmpopolsku #całyfilmpl #filmzlektorem #cazadornoprodukcja: USA gatunek: Komedia rom. Nowy Jork zyje atmosfera zblizajacych sie swiat Bozego Narod Tytuł: Gremliny 2 (Gremlins 2: The New Batch)Reżyseria: Joe DanteScenariusz: Charles S. HaasMuzyka: Jerry GoldsmithZdjęcia: John HoraObsada: Zach Galligan, Phoebe CatesKraj produkcji: USARok produkcji: 1990Data premiery: 25 stycznia 1991Czas projekcji: 106 min. Gremliny powracają! Gizmo przez przypadek trafia do laboratorium, w którym znowu styka się z wodą. W ten zaskakujący sposób rodzą się nowe Gremliny, złośliwe stworki, które tym razem buszują w budynku pewnej korporacji i jak zwykle nastręczają ludziom sporo zmartwień.
Cały film znalazłem na stronie http://bit.ly/1W0eHQRMożecie go obejrzeć online. Jest to kopia przedpremierowa dla recenzentów filmowych, gazet, portali filmo
Gremliny Rozrabiają [1984] Gremlins | Gremliny 2 [1990] Gremlins 2: The New Batch Kraj wydania: Hiszpania Dostępność: Stan produktu: nowy Termin realizacji: 24-48 godzin Koszty dostawy: Paczkomaty InPost zł brutto Pocztex Kurier48 zł brutto Poczta - odbiór w punkcie zł brutto Kurier DHL zł brutto Kurier DHL - odbiór w punkcie Parcelshop zł brutto Orlen Paczka zł brutto ORLEN Paczka zł brutto Odbiór osobisty zł brutto Opis produktu Inne wydania Poleć produkt Zapytaj o produkt Gremliny 1-2 [2 DVD] napisy PL Podstawowe informacje Tytuł polski Gremliny Tytuł oryginalny Gremlins Rok produkcji 1984/1990 Ilość płyt 2 Czy jest polska wersja językowa? Jest polska wersja językowa polskie napisy (szczegóły poniżej) Ścieżki dźwiękowe Napisy Ten produkt nie ma jeszcze opinii Twoja opinia aby wystawić opinię. Dodaj do porównania Wydrukuj Zgłoś błąd Produkty podobne W sklepie zawsze taniej :) Od teraz kupon rabatowy " to 10% zniżki na cały asortyment! A także przesyłka "Orlen Paczka" GRATIS! Istniejemy już 10 lat! Naszą wiarygodność potwierdzają komentarze: "Mechanik: Prawo zemsty" znalazłem dzięki aplikacji zawartej na stronie: bit.ly/1LPqsHUTagi:Mechanik: Prawo zemsty Online (2016) Cały Film Lektor PL [CDA]Ca
Ilość znakomitych pomysłów, na które wpadli twórcy „Hotelu Transylwania”, jest tak duża, że powinno im wyjść istne animowane arcydzieło. Głównym bohaterem jest tu Dracula, monstrum przedstawiane w popkulturze zazwyczaj jako budzące strach i odrazę, śmiertelnie niebezpieczne i zasługujące jedynie na to, by ktoś wbił mu w serce osikowy kołek. „Shrek” nauczył nas jednak, że ze strony potwora sytuacja wygląda zgoła inaczej – Dracula (na marginesie – zadeklarowany abstynent), podobnie jak słynny ogr, boryka się z prześladowaniami i nagonkami, a jedyne, czego pragnie, to spokój i bezpieczeństwo dla siebie i swojej małoletniej córki. Buduje więc wielki hotel, oddzielony mrocznymi lasami od ludzkich siedlisk, w którym azyl będą mogły znaleźć wszystkie nękane przez ludzi świetnie? Owszem! A dalej jest jeszcze lepiej – Dracula sprowadza bowiem do hotelu każde funkcjonujące w masowej wyobraźni straszydło, dzięki czemu scenarzyści mogą do woli bawić się ikonografią horroru. Na ekranie pojawiają się efekty pracy doktora Frankensteina, żywe trupy, szkieletory, wilkołaki, gremliny, yeti, mumie, a nawet Cthulhu, Blob i niewidzialny człowiek. Wszystkie oczywiście odpowiednio sparodiowane i wykoślawione – wilkołak to zmęczony życiem facet w średnim wieku (z wyglądu dziwnie podobny do Fantastycznego Pana Lisa z filmu Wesa Andersona), który nie może opędzić się od gromady małych, rozrabiających wilkołaczków, potwór Frankensteina ciągle kłóci się z denerwującą żoną, Mumia jest rubasznym imprezowiczem, a niewidzialny człowiek ma kłopoty z grą w kalambury (no bo, cóż, nie widać go). I gdy już poznamy to całe towarzystwo, twórcy odwracają sytuację znaną z wielu filmów grozy. Do hotelu pełnego monstrów wkrada się bowiem najgorsze dla tych monstrów monstrum – brzmi świetnie? Nadal! Cóż jednak z tego, skoro twórcy, najwyraźniej ślepo zapatrzeni we wspomnianego wyżej „Shreka”, do prawie każdej sceny starają się na siłę dorzucić coś, co spodoba się najmłodszym widzom? W „Shreku” była finałowa piosenka? Była. Dlatego „Hotel Transylwania” też kończyć się musi piosenką. Nieważne, że żenującą i wsadzoną do filmu bez powodu; piosenka i tak musi być. W „Shreku” były żarty oscylujące wokół pierdzenia i wydalania? Były. Więc w „Hotelu Transylwania” też się pojawiają, choć – w połączeniu z naprawdę zabawnymi, intertekstualnymi gagami – sprawiają wrażenie straszliwego dysonansu. Na każdy dobry dowcip przypada jeden żałosny, a każda pomysłowa scena musi sąsiadować z taką, do której na siłę wrzucono jakiś współczesny muzyczny hicior (jeszcze raz usłyszę w kinie „I'm Sexy and I Know It”, to chyba rzucę czymś w ekran). „Hotel Transylwania” to jedna wielka sinusoida – od głośnego, szczerego śmiechu do spuszczania wzroku i próby przezwyciężenia powracającej co chwila myśli, że trzeba było jednak poczekać na „Frankenweeniego”, zamiast kupować bilet na każdą bajkę, która korzysta z horrorowego chodzi nawet o to, że kopiowanie „Shreka” po dekadzie od jego premiery wydaje się już niemodne. „Hotel Transylwania” sprawia po prostu wrażenie, jakby nie wiedział, czym chce być. To film z dość banalnym morałem i prostą fabułą, która na dobre rozwija się dopiero w drugiej połowie filmu (pierwszą reżyser Genndy Tartakovsky poświęca na przedstawienie widzowi wszystkich drugoplanowych bohaterów), oparty głównie na gagach i przetwarzaniu utartych wizerunków ekranowych potworów. W tego typu luźnej formule podstawówkowe kawały, które być może nie denerwowałoby w wypadku filmu z angażującą historią, robią wyjątkowo złe choć miło popatrzeć na te wszystkie kreatury, miło pośmiać się z niektórych żartów, to jednak trudno opędzić się od wrażenia, że „Hotel Transylwania” jest bajką zmarnowanego potencjału. Znakomite pomysły bledną w zestawieniu z mozolnymi próbami przypodobania się dzieciakom, trudno też poczuć jakąkolwiek więź z postaciami, które na ekranie głównie szaleją i się wygłupiają. To zresztą kolejny problem „Hotelu Transylwania” – wszyscy bohaterowie zdają się cierpieć na ADHD, rzucają się na prawo i lewo, i miotają po ekranie, więc śledzenie akcji w niektórych scenach może się okazać niemożliwe dla najmłodszych jednej z najbardziej udanych scen filmu, Dracula zauważa wyświetlany w telewizorze „Zmierzch” i ze smutkiem stwierdza, że to przykre, jak wampiry są w dzisiejszych czasach przedstawiane przez media. Niby ma rację (a nabijanie się z pretensjonalnych gniotów Stephanie Meyer zawsze warto docenić), ale nie jest najlepszą osobą do wypowiadania tego typu sądów. W „Hotelu Transylwania” sam jest bowiem nadpobudliwy i irytujący, a w pewnym momencie zostaje nawet zmuszony do odstawienia przed kamerą koszmarnego hip-hopowego numeru. Po filmie kręconym przez Genndy'ego Tartakovsky'ego – twórcy „Atomówek”, „Laboratorium Dextera” i „Samuraja Jacka” – naprawdę można się było spodziewać czegoś
The Gremlins are the fictional and unknown reptile-like creatures who are the primary antagonists of the entire Gremlins franchise. They made their debut in the 1984 film Gremlins and then reappeared in its 1990 sequel Gremlins 2: The New Batch. They are also based upon the creatures with the same name of old English folklore. In both movies, the Gremlins have a leader that is smarter than all
Klasyka kina świątecznego, ale ciesząca się u nas zdecydowanie mniejszą popularnością niż komediowy Kevin sam w domu czy sensacyjna Szklana pułapka. Czy dlatego, że Gremliny rozrabiają Joego Dantego są gorszym filmem lub takim, który się zestarzał? Niekoniecznie. To raczej to, co reżyserowi udało się osiągnąć tym familijnym horrorem, decyduje o jego dzisiejszym statusie – kto bowiem chce się bać podczas świąt na filmie rzekomo skierowanym dla całej rodziny, a zwłaszcza najmłodszych widzów? Ci najpewniej będą przerażeni widokiem przebrzydłych i szalonych stworów, które – początkowo włochate i milusio wyglądające – w rzeczywistości mają czarne dusze oraz anarchistyczne usposobienie. Gremliny nie tylko rozrabiają, ale też niszczą, ranią i zabijają. Robią to z uśmiechem na ustach, śmiejąc się w sposób dziki i niepohamowany; my również śmiejemy się z tego, co oglądamy na ekranie, co nie zmienia faktu, że tytułowe bestie, jak straszyły nas, gdy byliśmy dziećmi, tak straszą i scenariusz Chrisa Columbusa (przyszły reżyser Kevinów i pierwszych dwóch części z serii o Harrym Potterze) rozpoczyna się od sceny, która wprowadza nas w główny temat filmu, czyli jak Ameryka wchłania wszystko, co obce – trochę na ich własne życzenie – aby uczynić z tego produkt, nie martwiąc się przy tym o konsekwencje zmiany tożsamości danej rzeczy. Poczciwy, ale pechowy wynalazca Rand Peltzer (Hoyt Axton) zostaje zaciągnięty przez chińskiego nastolatka do antykwariatu jego dziadka, aby coś tam kupił, cokolwiek. Starocie kompletnie nie interesują Peltzera, dopóki nie natyka się na mogwaja, zamknięte w klatce zwierzątko, które nuci przyjemną dla ucha melodię. Amerykanin chce dać 100 dolarów za maskotkę, potem 200, ale właściciel sklepu, sędziwy starszy pan, tłumaczy, że mogwai nie jest na sprzedaż. Jego wnuczek jednak, świadomy problemów finansowych dziadka, sprzedaje po kryjomu zwierzę, wyjaśniając Peltzerowi reguły, których musi przestrzegać przy opiece nad włochatym stworkiem. Oczywiście każda z trzech zasad zostanie złamana, tylko pośrednio z winy samego Randa, który odda Gizma, jak później nazwie zakupionego mogwaja, swojemu synowi w ramach świątecznego wpisyLubimy Randa, lubimy też jego syna Billy’ego (Zach Galligan), bo są sympatycznymi i dobrymi ludźmi. Ale są też głupi, wierząc, że mogą zapanować nad czymś, czego nie rozumieją. Starszy Peltzer kupuje Gizma (co można przetłumaczyć również jako „gadżet” – trudno o lepszy dowód, jak Rand traktuje mogwaja) jako podarunek dla swojego pierworodnego, ale gdy stworek rozmnaża się po wylaniu na niego wody, co stanowi złamanie jednej z zasad, Rand widzi w tym możliwość zarobku – teraz nie tylko on, ale i każdy będzie mógł mieć u siebie w domu słodkiego włochacza. Tyle że latorośl Gizma nie jest tak milusia, jak on. Grymas na ich mordkach sugeruje niecne zamiary i już pierwszej nocy wiążą one psa Peltzerów w sznury ze świątecznymi lampkami, aby ten powisiał sobie na ganku. Później Billy zostanie przez nie oszukany, aby złamał inną zasadę – nie karm mogwaja po północy – zamieniając w ten sposób małe futrzaki w duże, zielone i ohydne potwory. Od tego momentu film Dantego staje się pełnoprawnym horrorem, który z jednej strony realizuje się w konwencji monster movie, a z drugiej uzupełnia ją o prześmiewczą wizję zemsty obcej kultury, która już do reszty zamerykanizowana, traci to, co było w niej termin „gremlin” pochodzi jeszcze z czasów sprzed II wojny światowej, kiedy to za wszelkie awarie i usterki w samolotach RAF-u obarczano małe potworki. Później były książeczka dla dzieci autorstwa Roalda Dahla The Gremlins (1943) oraz odcinek Strefy mroku (1963), w której znerwicowany pasażer samolotu, grany przez Williama Shatnera, widzi dziwną postać na skrzydle maszyny. Echa lotniczego rodowodu stworów słychać w samym filmie w rozmowie z panem Futtermanem (gra go stały aktor Dantego, Dick Miller), wojennym weteranem, który uważa, że gremliny to przede wszystkim zagraniczna zaraza, czająca się w nieamerykańskich pojazdach i elektronice. Ale ostatecznie stwory, choć rzeczywiście wywodzące się z obcej kultury, przypominają rozwydrzone dzieci popkultury Zachodu – uwielbiają oglądać telewizję, w kinie wariują, obrzucając się popcornem i głośno śpiewając piosenkę z wyświetlanej Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków, uwielbiają niezdrowe jedzenie, a owocami gardzą, w scenie w barze jeden z nich zaś udaje ekshibicjonistę, a inny obwieszonego złotem rapera. Gizmo jest słodki, niewinny i wyjątkowy, podczas gdy jego „bracia” wydają się manifestacją tego, co najgorsze w cywilizacji opartej na konsumpcjonizmie i przemocy.
Gremlins is a horror comedy film directed by Joe Dante and released in 1984 by Warner Bros. Pictures. This is the first film of two in the Gremlins film franchise followed by Gremlins 2: The New Batch. A prequel series called Gremlins: Secrets of the Mogwai began airing in 2023. Randall Peltzer is an inventor of very modest abilities and questionable success. From the fictional community of a
Q, Quarterflash Quarterflash - Make It Shine There's a miracle waiting, there's a ticket worth taking There's a reason to believe your eyes An ounce of conviction is the only admission Yeah, it's risky, but it's worth the ride And all the dreams that you've held inside Yes, they're waiting to break out, you just have to try Make it shine, let your heart beat right in time Make it shine, lay your whole world on the line 1983, Quarterflash, Gremliny rozrabiają nBI6b.
  • oojful5z6v.pages.dev/52
  • oojful5z6v.pages.dev/263
  • oojful5z6v.pages.dev/249
  • oojful5z6v.pages.dev/11
  • oojful5z6v.pages.dev/125
  • oojful5z6v.pages.dev/288
  • oojful5z6v.pages.dev/78
  • oojful5z6v.pages.dev/35
  • oojful5z6v.pages.dev/314
  • film gremliny po polsku